Tak jak wspomniałam, zakupiłam naturalny olej awokado. Trochę odrzucił mnie zapach (tak tak, jestem wrażliwiec ; D) , ale rafinowane oleje u mnie w ogóle nie dają efektów.( gdyż przez rafinowanie ucieka im sporo wartości odżywczych) .
Nałożony na włosy - dał efekt nawilżonych i odżywionych włosów. Końcówki wyraźnie odżyły, włosy gładkie sypkie i ujarzmione. Jak dla mnie - bomba.
W mieszance do OCM w stosunku:
rycynowy 25%
awodako 60%
pachnotka 15%
dobrze nawilżył i oczyścił.
Zmieszany z migdałem rafinowanym i nałożony na ciało:
świeeeetne nawilżenie, w końcu przestałam się drapać, a jest to zmorą mojej mega suchej skóry na ciele.
Podsumowując olej jest świetny, polecam suchym skórom i włosom wołającym o pomstę do nieba :)
+ może wy mi pomożecie - co wybrać, masło mango, olej babassu, masło karite czy może masło kakaowe ? (kokosa mam :D )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz