sobota, 4 sierpnia 2012

Przepraszam za nieobecność +nowości.

Jak mówiłam wcześniej - wyjechałam, no ale wróciłam :) Ostatnio kiepska ze mnie włosomaniaczka, przez wyjazd zaniedbałam trochę włosy. To było tylko mycie i odżywka na minutę, domyślacie się w jakim były stanie jak wróciłam. wyszuszone od słońca mazurskiej plaży i giżyckiego wiatru.
Niemalże od razu weszłam do wanny, umyłam szamponem z SLES bo postanowiłam je oczyścić. i potem na godzinkę pod folię naturvital aloesowa +3 krople aloesu+5 kropel keratyny+2 krople jedwabiu+3 krople gliceryny+kropla pantenolu i szczypta all in one.


na bogato :)
teraz włosy są w super stanie, wolą przewagę nawilżaczy , ale odrobina keratyny im nie szkodzi. myślę, że przed następnym myciem spróbuję olejku z pachnotki - ciekawa jestem efektu. a dlaczego włosy oczyściłam ? żeby tak jakby mogły odetchnąć pełną parą i dokładnie je odżywić i nawilżyć. myślę że taki zabieg powinien raz na 1-2 miesiące zostać przeprowadzony.
buziole :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz