Proszę o pomoc - wiecie co to może być ? :(

na nadgarstku zrobiła mi się szorstka czerwona plamka, ta o dziwo nie swędzi mocno, bo 2-3 temu(dokładnie nie pamiętam :(  ) po kąpieli zaczęła swędzieć mnie szyja. No i odruchowo zaczęłam się drapać. Drapałam się możliwie jak najmniej cały wieczór, i na noc posmarowałam żelem z pantenolem Ziaji (składem może się tu ziaja poszczycić) niestety nie mogę pokazać składu bo na wizażu nie ma, a ja nalepkę ze składem odkleiłam bo była cała zapiaszczona :( ale wracając do tematu - trochę przestało swędzieć i poszłam spać. rano po obudzeniu idę do lustra a tam takie małe, szorstkie, zaczerwienione krostki. i tak do dziś. ciągle mnie to swędzi. wykluczam grzybicę, bo mimo tego że mam kota, to od 4 latach zdrowiutki, i nie ma kontaktu ze zwierzętami, nie wychodzi, ja też nie mam kontaktu więc to odpada. teraz tak, szalik. mam wełniany gruby szal, ale noszę go od miesiąca i nic mi nie było aż do teraz. nowych kosmetyków nie wprowadzałam. tak to wygląda na nadgarstku( zdj niżej ), a na szyi to są te 2 zdjęcia pod ręką, na szyi jest tego około 10-15-20 coś około tego.

Macie pojęcie co to może być ? dodam, że zastanawiałam się nad AZS, ale nie chcę wybiegać za szybko i wyciągać pochopnych wniosków, jednak borykam się z wiecznie suchą skórą nóg, twarz też sucha, ale jednak tłusta i z trądzikiem. wizażysta który jak wiecie ostatnio mnie malował, stwierdził że mimo trądziku to nie jest dostatecznie nawilżona, choć stosuję HA i inne humektanty.
NIGDY takiego czegoś nie miałam. Jakieś rady ? :D oprócz tego że mogłabym odwiedzić dermatologa, bo to wiem :((

Z góry Wam dziękuję za ewentualną pomoc.